Pierwsza myśl, to metafora trzeszczącego herbacianego klipra opływającego przylądek Horn, który na razie utknął na mieliźnie i część załogi wyszła na ląd. Oczywiście po pijaku. Widać, jak leżą opite. Druga myśl, to przepełniony róg obfitości. Opowiadaniami, które w zależności od nastroju, można swobodnie sobie porozwijać. Jest i imć horror. Jeszcze niezbyt rozwinięty (może nierozgarnięty) ale trzeźwy. Proszę bardzo.
3 komentarze:
teraz już wiem, dlaczego poszukujesz szpulek:) Piękne zdjęcia- wszystkie:)
...wciąż nie mogę przestać;)
Pierwsza myśl, to metafora trzeszczącego herbacianego klipra opływającego przylądek Horn, który na razie utknął na mieliźnie i część załogi wyszła na ląd. Oczywiście po pijaku. Widać, jak leżą opite. Druga myśl, to przepełniony róg obfitości. Opowiadaniami, które w zależności od nastroju, można swobodnie sobie porozwijać. Jest i imć horror. Jeszcze niezbyt rozwinięty (może nierozgarnięty) ale trzeźwy.
Proszę bardzo.
Prześlij komentarz