wtorek, 14 października 2014

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Śpiew albo niezbędne minimum, żebyśmy zobaczyli istotę ludzką, oczywiści pod jej konieczną nieobecność. Aczkolwiek rdzawy ten uśmiech na emalii, jakby sugerował, że owszem, kwiatki dostarczone, ale jam tylko doręczyciel i wsumie, gó**niana to jest praca. A co gorsza – niebezpieczna.
Elegance